Klimat filmu to pomieszanie "porachunków" i "najpierw strzelaj potem zwiedzaj". Nie dorównuje oczywiście poprzednikom, ale trzyma poziom, fajny scenariusz - mimo dość prostej fabuły, film jest wciągający, akcja toczy się szybko, trochę gadania o życiu i śmierci, wątek miłosny, trochę strzelania, trupy, dowcipy, narkotyki, kasa, dziwki, zapiekanki - wszystko się zmieściło w godzinie dwadzieścia minut.
Na minus moim zdaniem główna rola - C.Murphy nie zagrał olśniewająco, powiedziałbym, że kiepsko, też na minus wkurzający narrator, który pojawił się w trakcie ze trzy razy z uwagami na temat filmu - irytujący zabieg, no i momentami reżyseria.
Mimo to 6,5/10, polecam